piątek, 28 lutego 2014

3.^Sebastian chciałby cię poznać w cztery oczy^

Oczami Lidii

Mój sen przerwał dźwięk budzika. Hah! Trzeba wstawać. Założyłam na stopy puchate kapcie i poszłam do łazienki. Umyłam się, założyłam wczoraj przygotowany strój i uczesałam się w wysokiego kucyka. Dzisiaj pierwszy raz pójdę do szkoły. Jestem taka szczęśliwa. Mam nadzieję, że ta szkoła wygląda tak samo jak w mojej wyobraźni...
Po zjedzeniu śniadania wsiadłam do samochodu, a po paru chwilach dołączyła do mnie Sylwia. Całą drogę milczałam. Tylko Sylwia z wujkiem rozmawiali na różne tematy. Gdy auto się zatrzymało ujrzałam przed sobą wielki budynek. Szczerze? Myślałam, że chociaż będzie kolorowy, ale trudno.
-No chodź.- pogoniła mnie kuzynka.
Kiwnęłam głowa i szłam za brunetką. Gdy weszłyśmy do szkoły było pełno nastolatków. Niektórzy siedzieli z książkami, inni gadali, a reszta wygłupiała się. Po chwili do Sylwii podbiegła jakaś dziewczyna. Pewnie to jej przyjaciółka. Wyjęłam z plecaka swoje papiery, które wujek kazał dać panu dyrektorowi. Po paru minutach poszukiwań wreszcie znalazłam drzwi, na których było napisane "sekretariat". Zapukałam i śmiało otworzyłam drzwi. Uśmiechnięta przywitałam się z panią, która siedziała za biurkiem. Po chwili rozmowy ta miła pani zaprowadziła mnie do gabinetu pana dyrektora.

-Dzień dobry.- powiedziałam oraz podałam papiery, które trzymałam w dłoni.
-Dzień Dobry Lidka.- powiedział, gdy tylko zobaczył mnie w drzwiach.
-Oto jest twój plan zajęć.- powiedział dyrektor podając mi kartkę. -A! Zapomniałbym. Zaraz przyjdzie tu bardzo miła dziewczyna, która ma cię oprowadzić po szkole. Nazywa się Emilka. Jest bardzo dobrą uczennica i myślę, że się zaprzyjaźnicie.- stwierdził mężczyzna i odprowadził mnie do drzwi.
-Więc, powodzenia w nowej szkole.- dodał i wypuścił mnie z pomieszczenia. Gdy wychodziłam z sekretariatu wpadłam niechcący na jakąś dziewczynę, która z hukiem upuściła książki.
-Przepraszam- zaczęłam, lecz dziewczyna mi przerwała:
-Nic się nie stało. Pewnie jesteś Lidka. Ja jestem Emilia i mam cię oprowadzić po szkole.
-Ach. Miło cię poznać. Mam teraz chemię. Wiesz może, która to klasa?- zapytałam.
-O! Wygląda na to, że jesteśmy razem w klasie. Chodź za mną.- odpowiedziała dziewczyna i złapała mnie za rękę.
Gdy biegłyśmy korytarzem było już po dzwonku. Wpadłyśmy do klasy zdyszane.
-Dzień dobry. Przepraszamy za spóźnienie.- powiedziałyśmy razem.
-Nic się nie stało. Emila siadaj już.- rozkazał nauczyciel. -To jest Lidia Pawłowska.- przedstawił mnie i pokazał na mnie ręką.
Speszona usiadłam na jedyne wolne miejsce. Koło jakiegoś chłopaka.
-Cześć jestem Leon.- powiedział i podał mi rękę.
-Hej. Lidka.- odpowiedział i uśmiechnęłam się.
Reszta lekcji minęła strasznie nudno. Facet gadał o jakiś związkach. Chyba nikt nic nie zrozumiał. Szłam właśnie do klasy numer 5. Mam mieć teraz matematykę. Marzenie każdego ucznia... Juhu! A co z Leonem? Spoko gość. Umówiliśmy się nawet na lody po szkole. Ma mnie oprowadzić po mieście. Powiedział też, że zawsze mogę na niego liczyć.
-Hej.- zaczęłam widząc Emilkę.
-Cześć. Co tam?
-Mam pytanie. Opowiesz mi o naszej klasie. Bo wiesz... Musiałam siedzieć na pierwszej ławce i to jeszcze od ściany.- tłumaczyłam siadając przy wolnym stoliku na stołówce.
-Ach. Jasne. To tak. Ten chłopak, z którym siedziałaś to niezłe ciacho. To Leon Nowak. Wszystko umie najlepiej i to jest dziwne. Bardzo dobrze się uczy i jest świetnym sportowcem. Ale mnie nie interesuje.- dodała, gdy zobaczyła moje spojrzenie. - Ten chłopak, obok Leona to Julian, a ta blondynka, która się do niego lepi to Celina. Wredne babsko, ale chłopaka ma fajnego.- kontynuowała. -Obok Celiny siedzi Wioletta. Chamska dziewczyna. Uważaj na nią. Następnie siedzi Bartek. Nie jest taki zły, ale...
-Cześć.- przerwał dziewczynie jakiś przystojny brunet. -Zapomniałaś o mnie?
-Przepraszam Dominik. To jest Lidia, a to Dominik.- przedstawiła nas dziewczyna, a ja podałam rękę chłopakowi. -Przepraszam cię Lidka, ale jestem umówiona. Spotkamy się na lekcji.- odrzekła dziewczyna i pobiegła za chłopakiem. Hmm... Czyżby mały romansik? Szkoda, że nie zdążyła opowiedzieć mi o wszystkich.


Oczami Sebastiana

-Widzieliście tą nową?- zapytał Bartek. -Niezła laska.
-Zwykła.- stwierdziłem, chociaż myślałem co innego. Była inna. Jakby ładniejsza, inteligentniejsza...
-Halo!- ktoś krzyknął mi do ucha. -Coś ci się stało?
-Nie, nie... Tylko się zamyśliłem.- odpowiedziałem kierując się na stołówkę.
-A ja już wiem o kim ty myślałeś.- odrzekł Julian z uśmiechem. -Tylko pilnuj tej swojej księżniczki, bo jeszcze ci ją ktoś zabierze.
-Spadaj cioto.
-Cześć Julian.- przerwała nam Celina. Złożyła na ustach szatyna długi pocałunek i usiadła do wolnego stolika.
-Uspokój się, bo twoja laska idzie.- palnął Bartek patrząc na mnie.
-Odczepicie się ode mnie. Dla mnie jest ona zupełnie obojętna.- stwierdziłem z wyrzutem do kumpli.
-Aha. Już ci wierzymy.- odpowiedział Leon. -Lidia! Lidia!- zaczął krzyczeć ten palant.
Czy oni kiedyś znormalnieją? Zrobiłem tak zwany facepalm.
-Słucham.- zaczęła dziewczyna kiedy była już wystarczająco blisko naszego stolika.
-Sebastian chciałby cię poznać w cztery oczy.- odpowiedział Julian i uniósł brwi.
Dziewczyna chyba nie wiedziała o kim było mowa więc spuściła wzrok i zarumieniła się.
-No Sebastian zrób pierwszy krok.- wrzasnął Leon. -Trzeba pokazać dziewczynie szkołę. Rusz dupę!
Zabiję go kiedyś! Zobaczycie! Skarciłem chłopaka spojrzeniem i podałem dziewczynie dłoń. Ale przecież lubię podrywać dziewczyny więc dlaczego nie spróbować?
Raz, dwa, uśmiech, start!
-Hej lala. Błyszczysz jak szmaragd.
-Takie teksty na podryw na mnie nie działają.- syknęła Lidka i wróciła do swojego stolika.
Pierwsza dziewczyna, która dała mi kosza... Co to za sztuka?!
-Hahaha! Stary, chyba coś ci nie wyszło- nabijali się Bartek, Leon i Julian. A gdzie Celinka?
-Postawię ci zestaw z McDonald's jeśli wyrwiesz ją do końca miesiąca.
-Ale został mi tylko jeden tydzień!- stwierdziłem.
-Jesteś Sebastian Król. Jesteś Królem wszystkich królów.- pocieszał mnie Bartek.
-To dziwnie zabrzmiało.- stwierdziłem i spojrzałem jeszcze raz w stronę tej niedostępnej dla mnie dziewczyny.
                                                            ***
Hej :)
Jest już rozdział  3 :). Przepraszam, że tyle musieliście na niego czekać... I do tego jest taki krótki, ale uwierzcie, miałam dwie wycieczki i nie miałam czasu na pisanie. Myślę, że dodam następny już niedługo :)
A jak wam mijają ostatnie dni ferii?
To do następnego ;*

poniedziałek, 24 lutego 2014

2.^Zrobimy dobre wrażenie^

Oczami Sylwii

Mój sen przerwał dźwięk telefonu. Wzięłam urządzenie do reki i odczytałam sms'a.

Wstawiaj śpiochu ;) Co powiesz na imprezę tam gdzie zawsze? xxx
Od: Paulina

Uśmiechnęłam się i podreptałam do łazienki. Umyłam się i założyłam ubrania. Sms'a od przyjaciółki postanowiłam zostawić bez odpowiedzi. Poszłam do kuchni i usiadłam przy stole. Moim oczom ukazała się biała, zwinięta karteczka. Sięgnęłam po nią i powoli otworzyłam.

Pojechaliśmy na lotnisko po Lidię. Zrób sobie sama śniadanie. Buziaki...
Rodzice.

Prychnęłam pod nosem i podeszłam do lodówki. O kurde! Ile rzeczy! Lodówka była przepełniona napojami, wędlinami, itp.:. Hah! Zrobimy dobre wrażenie na mojej kuzynce. Tylko ciekawe czy poradzi sobie w mojej szkole. Będzie trudno... To jest pewne...


Oczami Lidki

Jestem na lotnisku. Własnie wysiadłam z samolotu. Przyznam, że to była najgorsza podróż w moim życiu. Prawie się popłakałam, gdy ostatni raz spojrzałam na Nowy York. Trudno. Teraz muszę zająć się szukaniem cioci i wujka. Po paru minutach przepychania się pośród ludzi znalazłam ich. Znaczy tak myślę.
-Dzień Dobry. Czy to państwo Wiśniewscy?- zapytałam uśmiechając się szeroko do pary.
-Tak. A ty pewnie jesteś Lidka?
-Tak.
Uśmiechnięty wujek wziął ode mnie walizki, a moja ciocia wzięła mnie pod rękę.
-Nie zimno ci?- zapytała ciocia. -Jest już środek września, a ty chodzisz w sukienkach.
-Nie, ciociu. Ale może tak trochę...- odpowiedziałam.
Wsiadłam do czarnego wozu i uważnie oglądałam widoki za szybą. Nie jest tu aż tak źle. Po paru chwilach stałam pod dużym domem.
-Wejdź. Nie bój się.- zachęcała mnie ciocia.
Zrobiłam krok i nacisnęłam srebrną klamkę. Drzwi otworzyły się, a ja poczułam miły zapach pieczonego ciasta. Moim oczom ukazał się duży i przestrzenny salon. Usiadłam na białej kanapie i krzyknęłam z radości.
-Tu jest tak pięknie ciociu. Ale, gdzie moja sypialnia?
-Jest na drugim piętrze.- odpowiedziała ciocia wchodząc do jakiegoś pomieszczenia. Zaczęłam biec po schodach wpadając na brunetkę. Ups! To jest chyba moja kuzynka.
-Przepraszam. Ty chyba jesteś Sylwia. Miło cię poznać. Ja nazywam się Lidka.- przywitałam się z dziewczyną pomagając jej wstać.
-Oszalałaś?! W naszym domu nie biegamy po schodach. Co ty małe dziecko jesteś?!- wykrzyczała mi to prosto w twarz Wiśniewska.
-Przepraszam. Warto wiedzieć.- mruknęłam i powolnym krokiem kontynuowałam wspinaczkę schodkami.
                                                            ###
Leżałam na swoim łóżku i jadłam żelki Haribo. Na prezent powitalny ciocia upiekła mi tort. Był pyszny! Jutro idę do szkoły. Do pierwszej liceum! Sylwia jest dla mnie strasznie nie miła. Ale dzisiejszy dzień zaliczę do udanych.
-Kolacja!- usłyszałam głos cioci. Uśmiechnięta zeszłam na dół i usiadłam do stołu. Po chwili zajadałam się pysznymi naleśnikami. Teraz zrozumiałam, że tej wspaniałej atmosfery nie było nigdzie. Ani w Niemczech, ani w USA, ani nawet w Japonii. Tutaj spędziłam swoje najpiękniejsze dwa lata mojego życia.
-Opowiedz Lidce o szkole.- rozkazała Sylwii ciocia.
-Nie jest zła. Ale jest jeden warunek. Żeby być tam lubianym trzeba mieć to coś. Sprawiać wrażenie wyluzowanego i radosnego. Nie można podpadać elicie. Rada dla ciebie: Omijaj ją szerokim łukiem. Nie spodobasz im się. Nie masz tego czegoś.- opowiadała Sylwia z ironicznym uśmieszkiem. Spojrzała na mnie i dodała: -Ale mogę powiedzieć im o tobie dobre słowo. Mnie lubią więc myślę, że to choć trochę przekona ich do ciebie.
-Nie potrzebuję twojej litości. Poradzę sobie bez tego.- odburknęłam i skrzyżowałam ręce na piersiach.
Sylwia wstała i udała się do swojego pokoju. Ja również wstałam i dziękując za pyszną kolację opuściłam jadalnie.


Oczami Pauliny

Zapukałam w drewniane drzwi do domu Sylwii. Otworzyła mi jej mama. I gestem zaprosiła mnie do środka. Weszłam do pokoju brunetki i rozglądając się dookoła podeszłam do jej szafy. Otworzyłam ją i wyciągnęłam z niej fajne ciuchy. Po chwili do pokoju przyszła zła brunetka.
-Hej. Coś się stało skarbie?- zapytałam podając jej wybrane przez ze mnie ciuchy.
-Gdzie się wybieramy?- zapytała dziewczyna niepewnym głosem.
-Hah! Napisałam ci sms'a, nie czytałaś?
-Czytałam, ale dziś nigdzie nie idę. Nie mam humoru.- wyjaśniła moja przyjaciółka.
-Trudno... Czyli dzisiejszy wieczór będzie leniwy?- spytałam.
-Bardziej denerwujący. Dziś przyjechała moja kuzynka i rządzi się jak nie wiem co!- wykrzyczała licealistka.
Ojć... Chyba było małe spięcie. Uśmiechnęłam się pod nosem i pożegnałam się z przyjaciółką.
                                           
                                         ***      
Hej :) Ale się rozkręciłam xD Napisałam rozdział drugi ;D Ja wam się podoba?
Wiem, że prawie nic się nie dzieję ale pozwólcie mi rozkręcić akcję :) Chyba już jutro dodam rozdział trzeci, a jak nie to dodam go w środę :)
Trzeba korzystać z uroków ferii ^.^
To do następnego ;*

1. ^Jutro otwieram nowy rozdział w moim życiu^

Zatrzymałam się przed ładnym, i dużym domem. Nabrałam powietrze w płuca i głośno je wypuściłam.
Niechętnie podeszłam do drzwi i zapukałam. Po chwili drzwi otworzyła starsza kobieta. Spoglądając na mnie uśmiechała się szeroko.
-Dzień Dobry.- przywitałam się ze starszą kobietą.
-Dzień dobry, Lidka. Katy jest na górze.- odpowiedziała kobieta wskazując na drewniane schody.
Przekroczyłam próg i omijając starszą panią skierowałam się schodami na górę. Katy właśnie wychodziła z łazienki. Gdy mnie zobaczyła na jej twarzy pojawił się szczery uśmiech.
-Część.
-Cześć. Muszę powiedzieć ci coś bardzo ważnego.- odrzekłam patrząc w podłogę.
-Widzę, że się denerwujesz. Co się stało? Może pójdziemy do kuchni?
Skinęłam głową i już po chwili siedziałam na wygodnym, drewnianym krześle.
-Katy, ja... ja... wyprowadzam się.- wydusiłam.
-Gdzie? Po co? Kiedy?- zasypała mnie górą pytań moja przyjaciółka.
-Do Polski. Będę mieszkała z moją kuzynką. Rodzice przysłali mi list z tą wiadomością. Wyjeżdżam już jutro. Będziemy utrzymywać kontakt, prawda?- zapytałam nieśmiało.
-Oczywiście, ale pozwól, że teraz pójdę się przewietrzyć.- stwierdziła moja przyjaciółka wstając.
-Czekaj!- krzyknęłam, łapiąc dziewczynę za nadgarstek. -Chciałabym się pożegnać teraz, bo jutro wyjeżdżam bardzo rano.- skwitowałam przytulając Katy.
-Będzie mi ciebie brakować.- powiedziała moja przyjaciółka przez łzy. -Zadzwoń jak dojedziesz. I informuj mnie o wszystkim.- poleciła brunetka.
-Dziękuję. To do zobaczenia.
-Miłej podróży.- odpowiedziała dziewczyna patrząc mi w oczy.
Odwróciłam się i ruszyłam w stronę wyjścia. Gdy byłam już na zewnątrz, spojrzałam jeszcze raz na mieszkanie mojej przyjaciółki. Po moim policzku spłynęła pojedyncza łza. Idąc na przystanek rozmyślałam o całym moim życiu. Te wszystkie przeprowadzki mnie wykańczają...


Oczami Sylwii

Byłam z rodzicami w Ikei. Urządzamy pokój dla mojej kuzynki, która przyjeżdża jutro. Nawet jej ani razu na oczy nie widziałam. Podobno jest w moim wieku. Mam nadzieję, że się dogadamy. Wybraliśmy potrzebne rzeczy i ruszyliśmy w stronę kasy. Kupiliśmy lampkę nocną, biurko i ogromną szafę. Czemu tak mało rzeczy? Jesteśmy już w Ikei szósty raz. Po zapłaceniu za zakupy ruszyliśmy w stronę auta. Zapakowaliśmy meble do bagażnika. Usiadłam na tylnym siedzeniu z czarnej skóry i oparłam głowę o zagłówek. Włożyłam słuchawki na uszy i zasnęłam...
Obudziłam się jakieś kilkanaście minut później. Staliśmy w jakimś olbrzymim korku.
-Co jest?- zapytałam ochrypłym głosem rodziców.
-Już od dziesięciu minut siedzimy w korku i do tego dzwoniła Lidka. Przyjeżdża jutro. Mamy mało czasu na dokończenie jej pokoju.- oznajmiła mama patrząc na swój złoty zegarek.
Po dwudziestu minutach byliśmy jeż pod naszym domem. Rodzice zajęli się ostatnimi poprawkami w pokoju dla Lidki, a ja włączyłam telewizor. Po kilku godzinach postanowiłam zobaczyć "owoc pracy" rodziców. Jeszcze ani razu nie zobaczyłam pomieszczenia przydzielonego dziewczynie. Poszłam schodami na 2 piętro i stanęłam przed ciekawymi drzwiami. Popchnęłam drzwi i ujrzałam piękny pokój. Rozejrzałam się dookoła. Wcześniej był tu szary strych, do którego bałam się wchodzić, a teraz jest duża, ciekawa i oryginalna sypialnia. Podziwiam rodziców, że w tak krótkim czasie stworzyli takie cudo. Kocham ich. Spojrzałam na zegar ścienny, który wskazywał godzinę 22.00. Trzeba iść spać. Jutro otwieram nowy rozdział w moim życiu.
                                                         ***
Hej ;) Wyskakuję z rozdziałem pierwszym ^^ I jak wam się podoba? Napisałam go bardzo szybko, bo jakoś miałam wenę ;D Napisałam go już wczoraj ale wstawiłam dziś xD Cała ja ;)
To do następnego rozdziału :*

niedziela, 23 lutego 2014

Prolog :)

Życie na początku wydawało się takie proste... Potem wydarzyło się wiele rzeczy... Dziś już do tego
przywykłam...
Szłam pustą ulicą. Przed chwilą otrzymałam ważną wiadomość. Przeszłam już wiele, ale teraz wydaje się to jeszcze trudniejsze niż za pierwszym razem. To koniec życia w Nowym Yorku. Opuszczam to piękne miasto... Najgorsze w tym wszystkim jest to, że mam tu bliskie osoby... Przeprowadzałam się już tyle razy, że już się do tego przyzwyczaiłam. Najpierw z Polski do Niemczech, potem do Japonii, następnie do USA, teraz znowu do Polski...
                                                                           ***
Hej ;*
To już prolog ;D Jeszcze w tym tygodniu dodam 1 rozdział ;D
To do następnego ;*
                                                       

Bohaterzy

                                        Lidia Pawłowska:
Ma 16 lat. Radosna dziewczyna niskiego wzrostu. Podróżuje po całym świecie. Jednak jej ojczyzną jest Polska. Była już w Japonii i Niemczech. Obecnie mieszka w Nowym Yorku. Kocha grać na pianinie. Nigdy                             nie miała chłopaka. Jej najlepszą przyjaciółką jest Katy.
                                   

Sylwia Wiśniewska: 
Ma 16 lat. Wysoka brunetka, która nie lubi być w centrum uwagi. Jej pasją jest jazda na łyżwach. Kuzynka Lidki. Podoba jej się Julian, lecz wie o tym tylko jej najlepsza przyjaciółka. 

Katy Taylor:
Ma 16 lat. Niska dziewczyna korzystająca z życia. Kocha chodzić na imprezy i wciąż zmienia chłopaków. Interesuje się aktorstwem i marzy, by w przyszłości wystąpić w filmie. Mieszka w Nowym Yorku, lecz pochodzi z Japonii. Przyleciała tu ze swoją przyjaciółką. 
                                                              
                                                             Sebastian Król:
Ma 16 lat. Wysoki chłopak o wielu planach na przyszłość. Jego pasją są skoki narciarskie i w przyszłości chce pojechać na zimowe igrzyska. Trenuje również piłkę ręczną i siatkówkę. Nie ma dziewczyny. Przyjaźni                                                          się z Leonem, Bartkiem i Julianem.


                       Julian Kot:              
Ma 16 lat. Wysoki szatyn o niebieskich oczach. Jest kapitanem szkolnej drużyny w piłce ręcznej. Jego dziewczyną jest Celina. Przyjaźni się z Sebastianem, Bartkiem i Leonem.


             Leon Nowak:
Ma 16 lat. Niski brunet o piwnych oczach. Jego pasją jest taniec. Osiąga wysokie wyniki w nauce i sporcie. Nie ma dziewczyny. Nałogowo poprawia swoją fryzurę. Ma pseudonim: "Grzanka".  Trzyma się z Sebastianem, Bartkiem i Julianem.

Paulina Duda:
Ma 16 lat. Wysoka szatynka o brązowych oczach, która jest duszą towarzystwa. Jej pasją jest pływanie. Kocha spędzać swój wolny czas na basenie. Przyjaźni się z Sylwią. Ma psa "Bąbla". Nie ma chłopaka. 

Celina Mazurek:
Ma 16 lat. Szkolna diva. Uwielbia być w centrum uwagi. Ma chłopaka Juliana. Kocha balet. Jej najlepszą przyjaciółką jest Wioletta. Chce w przyszłości pojechać do Kanady, skąd pochodzi jej mama. 

Emilia Krupa:
Ma 16 lat. Dziewczyna o rudych włosach i czarnych oczach. Jej mama pochodzi z Chin. Interesuje się modelingiem i fotografowaniem. Prowadzi szkolną gazetkę. Bardzo dobrze się uczy. Oprócz tego jeździ na rowerze. Lubi ubierać się na kolorowo. Nosi okulary. Podoba jej się Dominik.


 Dominik Tomczak:
Ma 17 lat. Wysoki brunet o brązowych oczach. Jego pasją jest gotowanie. Jego tata jest kucharzem i w wolnej chwili uczy swojego syna sztuki gotowania. Nie ma dziewczyny. Czasami również gra w siatkówkę.

Wioletta Górska:
Ma 16 lat. Wysoka blondynka o niebieskich oczach. Jest lekkoatletyczką i czirliderką. Nie ma chłopaka. Uwielbia czerwony kolor. Jej najlepszą przyjaciółką jest Celina.


Bartek Pawlak:
Ma 16 lat. Wysoki brunet o brązowych oczach. Kocha grać w piłkę ręczną. Nie ma dziewczyny. Podoba mu się Paulina. Przyjaźni się z Julianem, Leonem i Sebastianem.


Beata Zawadzka:
Ma 19 lat. Wysoka blondynka o niebieskich oczach. Jest studentką i ma praktyki w szkole Lidki. Nie ma chłopaka. Interesuje się modą i lubi chodzić na imprezy.


Waldemar Jakubiak:
Ma 16 lat. Wysoki blondyn o niebieskich oczach. Jest wredny i chamski. Nie ma dziewczyny.Lubi podrywać dziewczyny.


Szymon Maciejewski
Ma 17 lat. Bardzo wysoki brunet o niebieskich oczach. Interesuje się koszykówką. Nie ma dziewczyny, ale od momentu przeprowadzki ma jedną na oku.


Katarzyna Popławska
Ma 15 lat. Niziutka szatynka o niebieskich oczach. Jest śliczna, ale nie ma chłopaka. Kiedyś była miłą i skromną dziewczyną lecz od pewnego czasu wpadła w złe towarzystwo i zachowuje się chamsko i niesympatycznie. Nie ma chłopaka. Uwielbia zakupy.


Laura Mogielska
Ma 16 lat. Wysoka szatynka o zielonych oczach. Była kiedyś z Sebastianem, ale po niecałym miesiącu ten, ją rzucił. Ona dalej go kocha i ma nadzieję, że jeszcze kiedyś coś z tego wyniknie. Nie ma chłopaka. Interesuje się muzyką.


Eliza Wójtowicz
Ma 15 lat. Chodzi do tego samego gimnazjum co Kasia. Wygląda na miłą i sympatyczną dziewczynę lecz na prawdę taka nie jest. Podlizuje się nauczycielom. Nie ma chłopaka. Interesuje się samochodami.


Łukasz Wójtowicz
Ma 19 lat. Eliza to jego siostra. Uwielbia spędzać czas ze swoimi przyjaciółmi. Jest spokojny i cichy, ale nie zawsze. Nie miał dziewczyny, ale wiele się do niego lepi. 

sobota, 22 lutego 2014

Zaczynamy ;D

Hej :)
Będę tu pisała opowiadanie :) To mój drugi blog ;D Mam nadzieję, że się Wam spodoba. Zachęcam do komentowania i obserwowania mojego bloga.
Zapraszam również na mój drugi blog ;D :  http://zyj-tylko-chwila.blogspot.com/
I dodaję piosenkę na początek xD
/Piosenka/